Dzień: 20 marca 2019

Poranne spotkanie

20.03.2019, środa

Dzisiaj miałyśmy śniadanie o 7:45, czyli najwcześniej spośród wszystkich dni pobytu w Maladze. Musiałyśmy wstać i zjeść tak wcześnie, ponieważ już o 9 zaczynać się miało spotkanie w Tribece. Gdy wszyscy dotarli na miejscu, Pani Magdalena rozdała nam sporo różnych papierów, które musimy zanieść do naszego miejsca pracy, aby pracodawcy je podpisali, a następnie przekazać Kubie, który jest odpowiedzialny za dostarczenie papierów wszystkich osób do Tribeki. Po spotkaniu wróciłyśmy do domu, a że byłyśmy niewyspane – każda z nas poszła spać. Wstałyśmy dopiero na obiad, który był oczywiście o 14. Po obiedzie udałam się w podróż do pracy. Dzisiaj było bardzo spokojnie. Ruch był niewielki, być może ze względu na brzydką pogodę, która dzisiaj panowała w Maladze. W ciągu dnia nauczyłam się robić hummus, który według mnie jest przepyszny. Dostałam także smaczną kolację. Po skończonej pracy i powrocie do domu umyłam się i położyłam się spać.

Agnieszka Pawlisz

Przygody dni 16-20 marca

Weekend minął błyskawicznie. Pomimo braku zaplanowanych wycieczek nie nudziliśmy się. Cały czas szukaliśmy nowych wrażeń. W gronie przyjaciół zwiedziliśmy ruiny zamku oraz weszliśmy na punkt widokowy. Droga się opłacała, bo widoki były przepiękne. Od poniedziałku znowu zaczęła się praca. Bardzo ją lubimy więc jej nie unikamy😉. Coraz głębiej poznajemy tajniki hiszpańskiej kuchni, które z chęcią przekazują nam pracownicy restauracji. Niestety jesteśmy już w drugiej połowie naszego wyjazdu☹️,

Wojtek.

Praca, plaża, muzeum i nowa znajomość

Oliwia Błocińska – (14.03.2019 – 17.03.2019)

14.03.2019 i 15.03.2019

Te dwa dni nie różniły się zbytnio od siebie. Wszystkie (oprócz Kasii) miałyśmy do pracy na drugą zmianę, lecz nikomu nie chciało się wychodzić z domu. Spędziłyśmy czas w domu na nadrabianiu odcinków naszych ulubionych seriali. Po obiedzie każda z nas udała się do pracy. W restauracji również nie wydarzyło się nic specjalnego. Jak zwykle pomagałam w przygotowaniu różnych potraw i starałam się jak najlepiej wykonać powierzone mi zadania. Do domu wróciłam razem z Natalią, która kończyła pracę o tej samej godzinie.

16.03.2019

Po tygodniu pracy w końcu nastał weekend. Słońce świeciło od samego rana, a na niebie nie było ani jednej chmurki. Postanowiłyśmy więc skorzystać z tak pięknej pogody i udać się na plażę.

Po południu udaliśmy się również do miasta. Dzień był naprawdę gorący, więc postanowiłam zakupić mrożoną herbatę, aby się trochę ochłodzić.

Podczas przechadzki po uliczkach Malagi naszła nas ochota na coś słodkiego. W takiej sytuacji stwierdziłyśmy, że udamy się na churrosy.

17.03.2019

Niedziela, temperatura była jeszcze wyższa niż dzień wcześniej. Jednak nikt z nas nie chciał iść na plażę, ponieważ każdemu dokuczał ból. Wcześniejsze opalanie się nie skończyło się najlepiej. Udaliśmy się w zamian do muzeum Malagi.

O godzinie 18:00 spotkaliśmy się z resztą grupą i nauczycielami, aby omówić kilka ważnych spraw. W pewnym momencie podeszła do nas nieznajoma dziewczyna. Okazało się, że tak jak my pochodzi z Polski. Po krótkiej rozmowie zaproponowała nam wspólny spacer. Pod koniec naszego spotkania Milena, bo tak ma na imię nasza nowa znajoma, wpadła na pomysł spotkania się w piątek. Oznajmiła nam, że mieszka tu od kilku miesięcy i chętnie pokaże nam kilka ciekawych miejsc. Tak zakończył się nasz drugi tydzień w Maladze.

Trochę się działo..

Każdy dzień zaczynamy tak samo czyli słodkie śniadanie o godzinie 8.

Sobota (09.03)

Dzień był piękny nie chciałam go zmarnować więc chodziłam po centrum. Centrum jest moim ulubionym miejscem w Maladze.😊 Kupiłam dla mojej całej rodzinny pamiątki z tego ślicznego miejsca. Cały dzień spędziłam poza domem wróciłam dopiero o 20.30.

Niedziela (10.03)

Pojechaliśmy do Córdoby. Dzień zaczął się słonecznie.🌞 O godzinie 9 mieliśmy zbiórkę z całą naszą grupą oraz z przewodniczkami, poczekaliśmy na autobus i wyruszyliśmy. Podróż minęła szybko i sprawnie.

Nasza przewodniczka opowiedziała nam historię Córdoby, pozwiedzaliśmy ciekawe miejsca,a potem mieliśmy czas dla siebie. O godzinie 18 wróciliśmy do naszej pięknej Malagi.

(11.0317.03)

W tym tygodniu zaczynałam drugą zmianę, miałam zacząć o godzinię 17. Szkoda było zmarnować prawie całego dnia więc przed pracą odwiedzaliśmy centrum lub plaże. Pogoda dopisywała, a woda była idealna do kąpieli. Odwiedziłam punkt widokowy, podziwiałam całe miasto z góry. Druga zmiana okazała się gorszą od pierwszej. Jest mniej do roboty i bardziej spokojniej. Nauczyłam się obróbki wstępnej kalmarów, krabów, ostryg. Na koniec tygodnia pożegnaliśmy nasze nauczycielki które kończyły wizytę w Maladze. Na ich miejsca wstąpili nowi.

(18.03-20.03)

Powróciła pierwsza zmiana. W pracy powitaliśmy nowych praktykantów cztery osoby z Polski dwie na pierwszą zmianę, a kolejna dwójka na drugą, oraz dwie hiszpanki. My jako osoby dłużej przebywające w restauracji pokazaliśmy im kuchnie oraz przedstawiliśmy ich kucharzą. Mogli liczyć również na naszą pomoc przy pracy. Atmosfera była cudowna żartowałam z pracownikami, śpiewałam piosenki które towarzyszyły mi przy pracy aby umilić mi robotę. Od czasu do czasu uczyłam polskiego chętnych osób. Po pracy zmęczona wracałam do domu aby odpocząć zjadłam kolację o 20.30 i szłam spać.

– Ola.K

Nowy przepis

19.03.2019, wtorek

Dzień rozpoczął się od porannego śniadania. Przedpołudnie spędziłyśmy w domu. Obiad miałyśmy o 14, a po nim wszystkie udałyśmy się już do centrum, gdzie dziewczyny upatrzyły sobie sklep, w którym zrobiły małe zakupy. O 16 byłam już w pracy, gotowa do działania. Tam okazało się, że Natalia z Szymonem już zrobili polskie danie – kluski śląskie. Niestety nie zdążyłam w tym uczestniczyć, a szkoda, bo bardzo chciałam. Dzisiaj nauczyłam się robić wegański ser oraz różne sosy. Dzisiaj również szef kuchni próbował nowego przepisu – placuszki z cukinii, które bardzo mi smakowały. Zobaczyłam także krok po kroku jak robi się paellę – tradycyjną hiszpańską potrawę. Zmęczona, po powrocie do domu szybko zasnęłam.

Agnieszka Pawlisz

Kolejny dzień w pracy

19.03.2019

Po zjedzonym pysznym śniadaniu wyjechaliśmy z Patrykiem do pracy autobusem. Zdążyliśmy na czas.

Tego dnia w pracy przyszli nowi praktykanci, którzy przyjechali również z Polski. Były to 4 osoby.

Pokazaliśmy im jak robić niektóre rzeczy i akurat wybiła godzina końca pracy, więc przebralismy się i wyszliśmy z restauracji.

Po skończonej pracy razem z Gosią i Patrykiem pojechaliśmy do primarku, gdzie kupiłem zabawkę dla kota.

Potem wróciliśmy do domu, zjadłem obiad, czyli zupę krem z cukinii i ryż z klopsikami. Jedzenie było bardzo dobre.

Po zjedzonym posiłku umyliśmy się i poszliśmy spać.

20.03.2019

Dzisiaj spotkanie w biurze Tribeka, które odbyło się dość wcześnie. Dostaliśmy dużo papierkowej roboty, którą musimy wypełnić oraz dać naszym przełożonym do wypełnienia.

Po spotkaniu pojechaliśmy do pracy. Była zła pogoda, padało, więc na początku nie było dużo klientów. Później było ich trochę więcej.

Po skończonej pracy, wróciłem do domu, chwilę tam posiedziałem i poszedłem razem z Gosią na spacer.

Później wróciłem do domu.

Jakub Oleksiński

Jak nie w pracy to na mieście

Czwartek

Dzień rozpoczął się od śniadania po czym wybrałam się na spacer. Trochę pochodziła po centrum po czym wybrałam się na plażę. Pogoda była piękna. Po obiedzie ruszyłyśmy do pracy.

Piątek

Tego dnia trochę pochodziłyśmy po czym oczywiście wybrałyśmy się do pracy.

Sobota

Ten dzień można zaliczyć do ciekawszych. Najpierw spędziliśmy na plaży kilka godzin, wszyscy spalili się do czerwoności 🤣 Potem, około godziny 15 wybraliśmy się do centrum i jego okolic na zwykły spacer i może mniejsze zakupy. Głównie po pamiątki!

Niedziela

W niedzielę odwiedziłyśmy muzeum Malagi. W środku było przepięknie, a obrazy jakie znajdowały się w środku były niesamowite!

Poniedziałek, wtorek i środa

Okej, trzy dni pracy i podziwiania Malagi. Nie ma wiele co pisać ponieważ znamy już to miasto jak własną kieszeń 😄

We wtorek wraz z kolegą z innej szkoły robiliśmy w pracy kluski śląskie, o które poprosiła nas szefowa!

Natalia D.

Kolejny tydzień

Dzień rozpoczęty śniadaniem i odpoczynkiem w łóżku do godziny 12:00. Po obiedzie ruszyłyśmy do pracy aby rozpocząć następny tydzień naszej przygody i nauki w kuchnii. Na samym wejściu poznałam dwóch nowych pracowników a w zasadzie jednego nowego kelnera oraz praktykantke Pile. Podczas gdy nasze koleżanki miały przerwe na posiłek my kończyliśmy ich dotychczasowe zajecie. Dzisiejszy dzień tutaj był nudnyyy nawet Johan nasz ulubiony kelner mówił, że dziś jest kiepsko. Opowiadał nam jak im minął weekend i pytał również nas jak go spędziliśmy. Johan powiedzial nam, że w tą sobotę i niedzielę było tyle gości jak nigdy. Ich zamówienia w ciągu godziny liczyły się w tysiącach wydawanych potraw. Byliśmy bardzo zdziwieni jak nam to powiedział, ponieważ nie mieliśmy pojęcia, że w te dni jest tutaj taki tłok i tyle pracy! Po godzinie 22:00 skończyliśmy pracę i wróciliśmy do domu. Nasz dzisiejszy wieczór z dziwczynami był śmieszny do głowy przychodziły nam różne pomysły i opowieści. Gdy wszystkie byłyśmy już w piżamach to stwierdziliśmy, że byśmy cos zjadły haha ! Tak więc prosto z łóżek poszłyśmy do skelpu aby kupć lody, picie i chispy. Siedzieliśmy do późna gadając o wszystkim o czym tylko można.