Śniadanie jak zawsze było o godzinie 9:00 a odrazu po śniadaniu wychodziłam do pracy. Tego dnia czas bardzo mi się dłużył. Nie mogłam doczekać się powrotu do domu , pakowania się. Co chwilę spoglądałam na zegarek i miałam wrażenie , że czas stoi w miejscu… kiedy w końcu doczekałam się końca pracy, zrobiliśmy sobie z Carlosem zdjęcie na pamiątkę. Czas spędzony w El Balneario był bardzo fajnym doświadczeniem. Mogłam się rozwijać i miałam szanse na poznanie języka. Mimo bariery językowej bardzo dobrze odnalazłam się w nowym środowisku. Uczyłam kolegów z pracy języka polskiego co dawało nam dużo powodów do śmiechu 😅 ,,Dani” całymi dniami śpiewał nam swoje przeboje a Jose chodził i pilnował aby każdy dobrze wykonywał swoją prace. Sonia i Lorena to dwie kochane kobietki , które zawsze mają dobry humor i ogrom pracy dla praktykantów 😅 Galyna to nasz anioł stróż bo swoim łamanym polskim nie raz uratowała nam tyłki …. Jednak z Carlosem mieliśmy najlepszy kontakt. Uważaliśmy się za przyjaciół 🙈 Zaprosił nas na imprezę ze swoimi znajomymi w jedną sobotę. Całymi dniami żartowaliśmy sobie i wygłupialiśmy się. Ja całymi dniami powtarzałam za nim ,,muy bien” a on za mną ,,oki” 😂 Będę tęskniła za tymi osobami! Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś będę miała okazje tutaj wrócić❤️
Gdy wróciłam z pracy zaczęło się wielkie pakowanie , które trwało całe popołudnie…Wykończona poszłam spać o godzinie 24:00…. Wiktoria
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.